Jesteś w: Start Olimpiady i konkursy Konkurs Szkoła Młodych Patriotów
Konkurs Szkoła Młodych Patriotów |
Nasza szkoła w okresie od 16 października 2017 do 30 kwietnia 2018 uczestniczyła w konkursie Szkoła Młodych Patriotów zorganizowanym przez Studium Prawa Europejskiego. Konkurs polegał na wzięciu udziału w kursie e-lerningowym przez nauczycieli historii, a następnie wykonaniu zadań konkursowych wraz z uczniami i nauczycielami naszej szkoły. W działania zaangażowały się nauczycielki j. polskiego.
Zadania konkursowe były różnorodne i miały na celu wykazać zaangażowanie naszych uczniów w szerzenie patriotyzmu na co dzień – w szkole, jak i poza jej murami.
Do wykonania mieliśmy m.in.:• przeprowadzić konwersatorium pt. „Patriotyzm, na co dzień. Co dla mnie oznacza bycie patriotą” • wykonać plakaty o tematyce „100 rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości” • przeprowadzić sondaż wśród uczniów, nauczycieli, mieszkańców miejscowości nt. postaw patriotycznych oraz roli patriotyzmu lokalnego • przeprowadzić konkurs recytatorski o tematyce patriotycznej • przygotować Kodeks Postaw Patriotycznych • przygotować prace pisemne - Motyw „małe ojczyzny w literaturze”
Dla naszej młodzieży szerzenie wartości patriotycznych to nic nowego, ponieważ od lat angażujemy się w wiele działań na terenie szkoły i miasta. Cieszymy się też, że nasz udział u konkursie wpisał się w obchody 20 – lecia nadania szkole imienia Żołnierzy Armii Krajowej i 100 –lecia odzyskania niepodległości przez Polskę.
W zadaniach wzięli udział uczniowie klas Technikum Budowlanego Nr2 w ramach lekcji historii, wos-u, historii i społeczeństwa, j. polskiego i godzin wychowawczych. Jako podsumowanie działań uczniowie wykonywali prezentacje multimedialne, plakaty, opracowali według własnego uznania 10 postaw Kodeksu Patrioty, pisali wypracowania i opowiadania, przeprowadzili sondaż, który przedstawia postawy patriotyczne reprezentowane przez młodzież Zespołu Szkół Budowlanych im. Żołnierzy Armii Krajowej w Mielcu. Młodzież w realizacji zadań wykazała się niezwykłą kreatywnością i pomysłowością. Uczniowie zwrócili uwagę na to, że w zależności od czasów i okoliczności patriotyzm może przybierać różne formy
MOJA MAŁA OJCZYZNA
Moja
"Mała Ojczyzno " szukałam Cię w wielkim mieście, wśród znanych ludzi
Wydawało mi się, że jak będę znaną osobą, to świat będzie należał do
mnie . A znalazłam Cię w małej wiosce. W mojej mamie. Dziś już wiem, że
te słowa od dziecka tkwiły we mnie. Znaczą tak wiele. Ojczyzna jest tam
gdzie miłość, zgoda i radość. Znajdziesz ją w szumie drzew, spokoju i
ciszy. W uśmiechu dziecka, dłoni swej mamy. Kolejny dzień, który zaczyna się od rutyny. Czas leci nieubłaganie. Już
straciłam poczucie, że coś mogę zmienić. Wszystko to stało się wręcz
automatyczne, ponieważ taka jest kolej rzeczy. Szkoła , studia , praca i
wiele innych zajęć. Są to takie czynniki, które są obowiązkowe w naszym
życiu. Tylko od nas zależy, jak je chcemy przeżyć. Jednak nie mając
wpływu na to, kogo po drodze spotkamy, staje się ono ciekawsze. Mimo
niespodzianek w naszym życiu, wkrada się szara codzienność. Nie mówię,
że jest ona zła, ale tak często przez nią nie zauważamy swoich bliskich.
Brak nam czasu. Lista rzeczy do wykonania wydaje się nie mieć końca.
Odkąd się przeprowadziłam do większego miasta, wszystko nabrało
większego tępa. Wydaje mi się, że żyję po to by pracować, a nie
pracować, żeby żyć. Pogrążona w stercie papierów, obowiązków i
odpowiedzialności za wszystko, zapomniałam cieszyć się z małych rzeczy.
Nie pamiętam, kiedy ostatnio rozmawiałam z mamą. Dlaczego tak się
dzieje? Przecież jest ona dla mnie taka ważna. Wszystko jednak się
zmieniło. To ona do mnie zadzwoniła. Niestety nie miała dobrych wieści.
Bez namysłu wzięłam urlop. Spakowałam się, wsiadłam w samochód i po
prostu pojechałam. Było to dosyć spontaniczne. W końcu wyrwałam się z
mojego monotonnego życia. Jednak to chyba nie były miłe okoliczności na
zmiany w moim życiu. Jadąc samochodem, miałam ogromny mętlik w głowie.
Myślałam jak tu uspokoić swoje myśli. W końcu zaczęłam rozpoznawać
okolicę, w której się wychowałam. Wiele rzeczy się zmieniło, ale mimo to
moje wspomnienia wróciły. Dopadła mnie nostalgia. Każde miejsce, które
widziałam wzbudzało we mnie wiele emocji. Przecież to tu wszystko się
zaczęło. Nie mogłam uwierzyć, że ten etap jest już za mną. Przecież to
było tak niedawno, a jednak minęło bezpowrotnie. Tyle ludzi, przyjaciół,
z którymi kontakt się urwał. Tak po prostu. Zaczęłam powoli dostrzegać
ile w tym miejscach jest wspomnień. A wydawało mi się, że w tej dziurze,
nie ma nic ciekawego, dlatego wyjechałam do miasta. Dopiero teraz
zaczynam rozumieć, że tak naprawdę to jest moja własna "Mała Ojczyzna „,
że nigdzie indziej nie czuje się tak bezpiecznie. Dotarłam na miejsce. W
drzwiach przywitała mnie mama i mocno uściskała. Tęskniłam za Nią i za
tym czułym pełnym miłości przytuleniem. Za poczuciem bezpieczeństwa.
Teraz role się odwróciły i ja muszę jej to zapewnić. Kiedy weszłam do
domu , poczułam znajomy zapach. Mama przygotowała dla mnie obiad. Nie ma
nic piękniejszego, niż zapach dzieciństwa. Tak bardzo mi tego
brakowało. Zmęczona podróżą, szybko zasnęłam w moim dawnym pokoju.
Następnego ranka, gdy wstałam zaczęłam się rozglądać . Moją duszę objęło
dziwne wrażenie. Czasami miałam tak, że patrzyłam na rzeczy i miejsca
inaczej. Mogło się to wydawać dziwne, ale patrzyłam jakby wzrokiem
dziecka. To tak jakbym przenosiła się w czasie i dostrzegała wszystko na
nowo. Taka niekończąca się tęsknota, za tym, co już było i nigdy nie
wróci. Na razie to nie był mój największy problem. Mama teraz była
najważniejsza. Tak jak mnie prosiła pojechałam z nią na badania. Do
gabinetu weszłam razem z nią, widząc jak nerwowo miętosi rękaw swojego
płaszcza. Usiadłyśmy i czekałyśmy na wyrok. Kiedy usłyszałam diagnozę
,moje życie rozsypało się na kawałki a moja mama nie mogła powstrzymać
strumienia łez. Tak, to był nowotwór. Nie wiem, jakim cudem wróciłyśmy
do domu. Byłam w takim szoku. Nie mogłam pogodzić się z myślą, że osobę,
którą tak się kocha można po prostu stracić, bo taka jest kolej rzeczy.
Ta wiadomość wstrząsnęła moim życiem. Podobno, co cię nie zabije to cię
wzmocni, ale w mojej chwili obecnej było to niemożliwe. Świadomość,
tego jak bardzo w życiu jest mi źle nie pomagała. Pomyślałam sobie
wtedy, że jeśli się załamię to nic kompletnie nie da, a jeszcze pogrąży
sytuację. Mam jedną jedyną szansę, żeby spędzić z nią te ostatnie kilka
miesięcy w stu procentach. Jednak muszę coś zmienić. Przeprowadziłam się
z powrotem do tej małej miejscowości, którą jeszcze kilka tygodni
nazywałam dziurą zabitą dechami. Zaczęłam doceniać co tak naprawdę jest w
życiu ważne i że małe rzeczy mają ogromną wartość. Ojczyzna jest tam,
gdzie twoje serce. Słowo to tak często rozbrzmiewa na ustach wielu. Ale
czy zdajemy sobie sprawę jak jest naprawdę ważne? Dopiero, gdy los nam
może ją odebrać to doceniamy ją. Wielu polskich poetów, pisarzy tęskniło
za nią będąc daleko od "domu ". Współcześnie również wielki świat
zabiera nam to, co naprawdę czyni człowieka wolnym i szczęśliwym.
Uczennica klasy I TB
|
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|